Wiedziałaś, że oszalejesz, zwariujesz, stracisz resztki zdrowego rozsądku… z miłości nie do ogarnięcia. Wiedziałaś to zanim jeszcze wzięłaś je w ramiona.
Rodzice to jedni z najpiękniejszych wariatów świata… decydują się na danie nowego życia, przyjmują ogrom odpowiedzialności, rzucają się w kalejdoskop uczuć i emocji a do tego twierdzą, że to najlepsze, co ich w życiu spotkało!
Drodzy! To tekst o Was, i dla Was.
Nasi klienci do szaleństwa kochają swoje dzieci i jest to piękny rodzaj szaleństwa, bo podyktowany bezwarunkową miłością. Dlatego kreślimy tych kilka słów, by dać wyraz naszego pełnego poparcia i zrozumienia. Świat MAYLILY składa się właśnie z takich pozytywnych szaleńców.
Ładne, ale bez przesady!
Wraz z tym jak zostajemy rodzicami, szybko stajemy się także odbiorcami „dobrych rad”, tak już jest. Nasi najbliżsi, znajomi, często też zupełnie obcy ludzie, ochoczo dzielą się swoimi przemyśleniami na temat naszych dzieci, sposobu, w jaki je wychowujemy, czym karmimy, jak karmimy, w co ubieramy, w zasadzie dobrym radom nie ma końca. Wierzymy, że wszystkie one płyną ze spontanicznego odruchu serca i wyłącznie dobrych intencji. A tak już zupełnie poważnie, zapewne najczęściej tak właśnie jest. Ludzie, którzy nas otaczają, chcą dla nas raczej dobrze, doradzają nam z różnych powodów, zapewne wierząc szczerze, że ich rady pomogą nam i dziecku. Wiara w dobre intencje, a nawet ich absolutna pewność nie zawsze jednak wystarcza i najzwyczajniej w świecie czasami rodzice mają DOŚĆ DOBRYCH RAD. Wysłuchaliśmy ostatnio kilku podobnych zwierzeń dotyczących tego, z jakimi reakcjami możemy spotkać się, kompletując wyprawkę dla malucha.
„Ładne, ale bez przesady, za chwilę wyrośnie…”, czy ktoś już to gdzieś słyszał? Okazuje się, że tak, co począć z takim komunikatem, który jest reakcją na te wszystkie kocyki, śpiworki, chusteczki i inne cudowności, które nam sprawiają sporo radochy? Nasza odpowiedź jest prosta, to zależy, kto nam radzi;) Przede wszystkim, jako rodzice, nie musimy się już raczej przed nikim tłumaczyć, możemy taki komentarz uprzejmie ignorować a jeśli jednak chcemy współdzielić tę radość z nadawcą komentarza, może wystarczy kilka twardych faktów.
Akcesoria, które zamówiłaś, są wykonane z materiałów wysokiej jakości.
I co z tego?!
Dzięki temu minimalizujemy ryzyko przegrzania, wyziębienia, uczuleń i podrażnień, produkt służy długo, nie tracąc na wartości i użyteczności, maksymalizujemy, przyjemność swoją i dziecka, zyskujemy bezcenny spokój, wiemy, że dajemy maluchowi to, co naprawdę piękne, stworzone z dbałością o każdy szczegół i użyteczne.
Wyprodukowane w Polsce.
No i?!
Po prostu masz prawo cieszyć się z tego, że swoimi wyborami wspierasz ludzi z pasją, dbasz o środowisko, że dzięki indywidualnemu podejściu producenta czujesz się wyjątkowo i możesz śmiało precyzować swoje potrzeby jeszcze przed zakupem. Ręcznie robione guziczki, buciki spod szydełka, autorskie projekty, przemyślane i przetestowane produkty od rodziców dla rodziców, to naprawdę może mieć dla Ciebie znaczenie.
Komfort i poczucie bezpieczeństwa
W całym rodzicielskim szaleństwie jedno jest pewne, chcemy dla dzieci, jak najlepiej. Pierwsze miesiące to niepowtarzalny czas, wypełniony po brzegi tym, co nowe dotąd nieznane często stresujące, odbierające poczucie kontroli, a nawet bezpieczeństwa, jeśli więc możemy nieco rozpieścić siebie i malucha, otaczając się produktami najwyższej jakości, a nasza intuicja podpowiada nam, że nie ma w tym absolutnie żadnej przesady, po prostu zaufajmy sobie.
A „dobre rady”? Cóż, zawsze były, są i będą, od nas zależy, do której wsadzimy je szuflady!